piątek, 16 stycznia 2015

Night

Night, krisyeol, au, smut, pwp

Ostrzeżenia: Fanfick bez fabuły, czysty seks
A/N: Mamy ostatni oneshot z Księgi, obiecany smut dla Samanthy Bennett c: Specjalny dedyk dla ciebie  <3 Nie mam pojęcia czy napiszę coś jeszcze z tym pairingien, bo baekyeol to mój cały świat i tak trochę… Poza tym ostatnio ciągnie mnie do taorisa i jakoś tak… nie mogę się zebrać, co nie oznacza, że nie napiszę już o ogóle. Moja wena strzela mi fochy i jest źle, tyle powiem.
Kolejna notka też będzie smutem, więc czekajcie c:  Zapraszam na ostatniego oneshota z Księgi: z serii ”Wszyscy kochają Chanyeola” I komentujcie :D
Koniec wyzwania, uff.
Ps. To jest pierwszy taki fik jaki pisałam. Przepraszam też za błędy, bo pewnie się pojawią.
 

 
Chanyeol nie lubił słodkich scen, romantycznych wyznań miłości, wolał za to jednorazowe przygody. Przynajmniej wiedział, że nikt później nie będzie jęczeć mu nad uchem.
Przykładając kieliszek do ust zobaczył coś interesującego. Wysoki mężczyzna wyróżniał się na tle wijących się ludzi, a coś w jego twarzy zwróciło uwagę Chanyeola. Park uśmiechnął się zadziornie, z rosnącym zainteresowaniem spoglądając na mężczyznę.
Odstawił kieliszek na bar i ruszył w stronę tajemniczego blondyna. Przedzierając się przez gąszcz ludzi czuł na sobie ich dłonie i słyszał propozycję seksu. Nie interesowały go takie zdania, bo wolał zająć się kimś innym. Blondyn jakby na niego czekał, bo od razu pociągnął go do najbliższego pokoju. Za drzwiami nie było tak głośno, więc Chanyeol mógł skupić całą uwagę na mężczyźnie przed nim.
- Kris, tyle powinno wystarczyć – wymruczał towarzysz i przyciągnął go do pocałunku.
Park z nieokreśloną lubością przejechał opuszkami palców po szyi nieznajomego. Przeniósł swoje usta na gładką skórę szyi i zassał się na niej. Pierwsze ubrania zostały rzucone zanim zdążyli dojść do łóżka. Chanyeol wplótł palce we włosy Krisa i ciągnąc nimi dobierał się znów do jego szyi. Kiedy opadli na łóżko, usiadł na jego biodrach i zajął się nietkniętą skórą. Ich ciężkie oddechy mieszały się ze sobą, a podniecenie było wyczuwalne.
Chanyeol sunął dłońmi po płaskim brzuchu, wzdłuż żeber, aż po ramiona. Zassał się mocno na obojczyku Krisa, po czym wgryzł się w delikatną skórę. Do jego uszu dotarł niski jęk. Uśmiechając się pod nosem zacisnął jeden sutek palcami, drugi ustami. Klatka piersiowa nieznajomego unosiła się szaleńczo, a oddech zamienił się w nierówny i bardzo przypominający mruczenie. Dłonie Krisa znalazły się we włosach Chanyeola, przyciągając go do pocałunku. Zwinny język znalazł się w jego ustach, penetrując wnętrze. Chanyeol zamruczał i na oślep zaczął szukać rozporka mężczyzny.
Musnął palcami wybrzuszenie, ale zaraz jego dłonie zajęły się rozporkiem. Pozbył się spodni i bielizny z szczupłych nóg Krisa i sam ściągnął z siebie niepotrzebne ubranie. Słyszał jak materiał miękko ląduje na podłodze, a dłonie mężczyzny pod nim wędrują po jego plecach, zostawiając palące ślady, które na swój sposób parzyły, ale dawały przyjemność. Schylił się bardziej, sięgając ust Krisa, od razu biorąc jego dolną wargę w zęby. Chanyeol zauważał wiele rzeczy, ale jak na mężczyznę, Kris miał zadziwiająco miękkie i gładkie wargi. Podobało mu się to, ponieważ nie lubił czuć szorstkości, wolał całować z zachłannością miękkie usta. Chanyeol posiadał wiele wymagań, ale nie szukał swojego ideału.
Zostawiając w spokoju jego opuchnięte wargi zjechał niżej. Będąc przy szyi wyczuł przyspieszony puls oraz nierówny oddech, który robił się bardziej urwany. Podniecenie było tak wysokie, że niedługo powinni wybuchnąć obaj, lecz obydwoje lubili się drażnić, przez co seks był bardziej namiętny. Chanyeol zostawiał mokre ścieżki na skórze Krisa, zasysał się na niej, zostawiając po sobie pamiątki. Czuł pulsującą erekcję Krisa, ale postanowił, że nią zajmie się później. Z zadowoleniem wrócił do ust drugiego, spijając i blokując kolejne jęki i zadowolone sapnięcia. Duże dłonie jego partnera łóżkowego też wędrowały po jego rozgrzanej skórze, zahaczały o wrażliwe punkty na jego ciele, przez co Kris wydobywał z niego niskie jęki.
Chanyeol znów usiadł mu na biodrach i spojrzał mu przenikliwie w oczy. Czarne tęczówki jakby uśmiechały się do niego i zachęcały do dalszej pracy. Park lubił, kiedy jego partnerzy mówili mu czego oczekują, więc mógł spełnić ich wymagania i nie zostawiać niedosytu. Przynajmniej wiedział, że zrobił wszystko co w jego mocy.
Chanyeol wplótł palce pomiędzy blond kosmyki Krisa, w tym samym czasie liżąc jego dolną wargę. Kris otwarł lekko usta, zapraszając go do pogłębienia pocałunku. Chanyeol przyjął zaproszenie, badając jego wnętrze. Ich języki otarły się o siebie w końcu łącząc się w swoim nierównym  tańcu. W pewnym sensie to wszystko zawierało pewną słodycz, czego częściej nie czuli obaj nawet z nikim innym. Pomimo, że nie znali się wcale, pragnęli siebie i było im dobrze w swoim towarzystwie. Słowa były zbędne, liczyły się czyny, które miały dać im przyjemność na tę noc. Nie chcieli zawierać ze sobą znajomości, czysty i spontaniczny seks, to było wszystko. 
Chanyeol sapnął zadowolony na widok mężczyzny pod nim. Z zadziornym uśmiechem wziął przyrodzenie Krisa w dłoń, a wolnymi palcami zaczął się w niego wbijać.
C-co r-robisz? zajęczał blondyn, uciekając lekko biodrami.
Rozciągam cię, nie widać? Park skubnął jego ucho zębami, po czym przywarł ustami do jego rozgrzanej skóry.
Rozciągał go leniwie, niespiesznie i w ten sam rytm poruszając ręką na jego penisie. Z przyjemnością wsłuchiwał się w nowe jęki, które wydobywały się z gardła nieznajomego. Biodra Krisa lekko szarpały się w stronę jego ręki na jego penisie, a w końcu zaczął mimowolnie poruszać biodrami w rytm jaki narzucił Chanyeol. Palce Parka wbijały się głębiej i rozciągając go bardziej niż zamierzał. Chanyeol przyspieszył, a kiedy zobaczył lekki grymas na twarzy Krisa zaprzestał. Z ust nieznajomego uciekł jęk zawodu. 
Przygotuj się, skarbie Chanyeol zawładnął jego ustami, przerywając litanię jęków i mruczanych przekleństw. 
Chanyeol złapał go za biodra i wbił się w niego szybko płynnym ruchem. Otoczyło go przyjemne ciepło, dając mu w końcu upragnioną przyjemność.
Z ust Krisa wydobył się stłumiony krzyk z racji, że się całowali. Złapał się mocno barków Parka, wbijając paznokcie w skórę.
Chanyeol zakołysał biodrami, aby przystosować mężczyznę do swojej obecności. Ciało Krisa drżało i Park dostrzegł krople potu na jego ciele. Palce nie rozluźniły uścisku, i mimo,  że wbijały się boleśnie, Chanyeol nie zwracał na to uwagi. W pewnym sensie ten mały dreszczyk bólu jedynie go bardziej podniecił.
Ruszaj usłyszał zachrypły głos i z radością wykonał jego polecenie.
Złapał go mocniej za biodra i pchnął silnie, wyciągając coraz to nowsze jęki z płuc nieznajomego. Mięśnie na jego penisie tak rozkosznie się zaciskały, że nie umiał się powstrzymać. Jego ruchy były szybkie, głębokie i zdecydowane. Głośnie sapnięcia mężczyzny naprowadzały Chanyeola na to co mu się podoba, a co mniej. Chanyeol z półprzymkniętych powiek patrzył jak na twarzy Krisa maluje się zadowolenie, jak jego usta formują się w uśmiech i wypuszczają powietrze, którego już zaczynało im obojgu brakować.
Głośnie jęki tworzyły słowa, aby jego pchnięcia były szybsze. Chanyeol wyczuł, kiedy trafił w prostatę Krisa. Wystarczyło kilka pchnięć i niewielki dotyk, aby mężczyzna doszedł. Chanyeol parę razy pchnął i sam doznał spełnienia głęboko we wnętrzu nieznajomego. 
Oboje dyszeli jakby przebiegli maraton. Park oparł głowę o ramię Krisa i westchnął zadowolony. Wysunął się z mężczyzny, po czym usiadł na łóżku. Cisza była przerywana teraz już spokojnymi oddechami i dudniącej muzyki.
W końcu Park wstał i nasunął na siebie spodnie. Kris też leniwe się ubrał, wygładzając koszulę. 
Nieźle Kris podsumował i przelotnie pocałował go w usta. Dzięki za miłą noc.
Park Chanyeol uśmiechnął się do siebie, zakładając marynarkę. Ta noc była jedną z lepszych.

12 komentarzy:

  1. UUUUUUUU
    KrisYeol, fajnie, lubię bardzo :333
    No i jeszcze smuuuuuut <3
    Mimo paru drobniutkich literówek miło się czytało :D
    Weny~!

    /Annaraya

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha ha!!! nie dość, że Kris jest na dole to jeszcze shot jest wprost genialny! faktycznie nie było tutaj fabuły, ale przyjemnie się czytało. nie ma to, jak szukanie przyjaciół na jedną noc! przynajmniej każdy z nich skorzystał!
    pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O w mordę ;o Dziewczyno powiedz mi, czemu w komentarzu nie zaprosiłaś mnie do swojego bloga? Gdyby nie moja ciekawość, to nie weszłabym na twój profil. Tyyyyle cudowności mogło mnie ominąć. :C Widzę, że chanbaek u Ciebie króluje. :>>> Skłamałabym, gdybym powiedziała, że u mnie nie. <3 Do szkoły nie idę, więc zabieram się za kolejne opowiadania. Trzymaj się mocno! Czekam na dalsze FF. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Jezu... dziękuję za komentarz <3 Ciakwość ludzka jednak jest silna, nie? Jeszcze nikt mi nie napisał, że powinnam zostawić link bloga w komentarzu :D Kocham baekyeola, dlatego jest ich dużo i przyznam szczerze, że będzie ich jeszcze więcej :D Cóż, pozostaję mi podziękować i żebyś została jak najdłużej ze mną, haha XD Dziękuję za miłe słowa, to dla mnie dużo znaczy ;3 Pozdrawiam serdecznie ;3

      Usuń
  4. Jezusie ;--;
    Uwielbiam opowiadania yaoi, a to jest chyba jeden z najlepszych blogów z tą tematyką, które przeczytałam ;-; A było ich spooro :')
    No nic, zabieram się za kolejne Twoje one-shoty 8)
    Życzę weny! ^-^

    OdpowiedzUsuń
  5. szczerze miałam wątpliwości zawsze do krisyeola kto jest uke a kto seme ._.
    tak mam problemy życiowe ;__;
    podobało mi się to strasznie *jak zawsze* i nie wiem co dalej pisać więc..
    weny i czekam na kolejny rozdział "hate is not a good way" :')

    /Outsiderka która myślała że Chan będzie uke (͡° ͜ʖ ͡°)

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko boska i wszyscy święci!
    Znalazłam czas, zajrzałam do spamu i znalazłam tu takiego KrisYeola ;;
    Jest to jeden z moich pierwszych pairingów, które shippowałam całym swoim upartym serduszkiem, kiedy zaczynałam przygodę z yaoi.
    Znalazłam tylko dwa błędy, tam na początku powinno być "a" zamiast "o" i gdzieś nie potrzebny był przecinek.
    Gratuluję pierwszego ff i życzę weny!♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentrarz <3 Już widziałam te błędy, ale zapomniałam je poprawić, więc dziękuję zą uwagę :3 Głupie literówki, zawsze muszą się wkraść xD Niemniej dziękuję, naprawdę :3 Pozdrawiam serdecznie i już poprawiam :D

      Usuń
  7. Weszłam ostatnio na twojego bloga, po prostu z czystej ciekawości i akurat trafiłam na tego smuta. Dziewczyno! Piszesz mi, że masz gorszy styl ode mnie, a ja, gdy spotkam Cię kiedyś na ulicy (choć jest to mało prawdopodobne, bowiem chyba nie mieszkamy w jednym mieście), to szczerze opieprzę Cię!
    Idealny one shot. Sporadycznie czytam smuty, ale ten tak mnie porwał, że chciałabym jakiś sequel do tego, gdzie Kris i Yeol się spotykają etc. Mam nadzieję, że weźmiesz to pod uwagę.
    Dziękuję i do widzenia, bo zniszczyłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy myślałam nad seqelem, więc postaram się go napisać. Dziękuję za komentarz i cieszę się, że się podobało ;-; To wiele dla mnie znaczy ;-; Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Nie lubię opowiadań bez fabuły, w których jedynym celem jest opisanie spełnienia seksualnego głównych bohaterów, więc ciężko o to żeby moja opinia była dobra xD
    Ale jak zwykle to jak dobierasz słowa i Twój styl pisania urzekają :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, nie każdy lubi pwp, szczerze powiedziawszy też nie przepadam za tym. Ten shot był pisany dla kogoś i trudno było mi wpleść fabułę, dlatego stanęło na tym. Watpię czy napiszę jeszcze takiego shota bez fabuły. Dziękuję za komentarz. Cieszę się, że komuś podoba się mój styl pisania, to miłe :3 Dziękuję ;3 Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń

Theme by Ally | Panda Graphics | Credit x