~~*~~
Ciemne uliczki były wąskie, a nikły blask
starej lampki nie dawał zamierzonego efektu. Wysoki chłopak przemierzał ów
uliczkę z papierosem pomiędzy wargami. Nie palił często, ale raz na jakiś czas
zapalił jednego papierosa, aby zatopić zmartwienia w dymie papierosowym.
Wcisnął dłonie do kieszeń płaszcza, aby wyciągnąć telefon.
23:45.
Za piętnaście minut spotkanie i znów słuchanie kazań.
Miał dość ciągłego ględzenia. Siedział już dość długo w tym wszystkim i każde
słowa pamiętał niemal na pamięć. Wrzucił aparat z powrotem do kieszeni, wyjął
niedopałek, po czym zdeptał go butem. Skręcił w jeszcze węszą uliczkę i stanął
przed drewnianymi drzwiami. Pchnął je zdecydowanie, bo znał je lepiej niż od
swojego własnego mieszkania. Mimo, że na zewnątrz nie było za ciekawie, to
wewnątrz było zupełnie inaczej. Rzucił płaszcz na skórzane oparcie kanapy, a
palcami przemierzył czarne włosy. Ruszył na piętro zupełnie nie przejmując się
spojrzeniami kobiet. Dotarł pod drzwi i je też pchnął.
— Witaj. Musimy porozmawiać.
Park Chanyeol zamknął za sobą drzwi, a zmarszczka
pomiędzy jego brwiami stopniowo się powiększała. Był tu jego zespół, ale także
znienawidzone twarze o których pragnął zapomnieć lub zetrzeć z powierzchni
ziemi.
— Witam was wszystkich jako jeden, wielki
zespół. Mam nadzieję, że się dogadacie, EXO.
Że co kurwa?
~~*~~
A/N: Tak wiem, też nie wiem co z tego wyjdzie.
Pomysł..cóż, nie powiem skąd się wziął, ale mam nadzieję, że wytrwam. To
opowiadanie będzie się ciągnąć w roku szkolnym, bo raz, praktycznie zacząła się
już szkoła, a poza tym w tym okresie zapewne będę mieć dołki i napiszę coś
smutaśnego. Ale nie płakajcie, ja będę płakać jeszcze gorzej, bo na głowie w
tym roku mam egzaminy i myślę, że będę mieć załamania nerwowe. A żeby nie było
– to opowiadanie będzie mix gatunków, więc i znajdzie się angst, fluff i coś
jeszcze (mam w planach zamieścić wszystko co mi będzie pasować) xDD Postaram
się nie zaniedbywać bloga, ale niczego nie obiecuję. Planuję napisać sequel do Lalkarza,
już mam fragment. Zasypię Was oneshotami *uśmiecha się diabelnie*. Do tego
opowiadania już mam napisane dwa rozdziały, więc...Będzę dobrze. Mam taką
nadzieję ;)))
Jak się czujecie wiedząc, że niedługo zacznie
się szkoła? Ja uważam, że wakacje są zdecydowanie za krótkie ;__; Dziękuję za
komentarze pod ostatnią notką. Wiele dla mnie znaczą. Kocham Was <3 Tak
więc, ruszamy z nowym opowiadaniem!
Przeczytałam Park Chanyeol, a potem "Że co kurwa?" i już jestem niezmiernie ciekawa co dalej~
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się czytać to opowiadanie na bieżąco.
Ja mam jeszcze miesiąc wakacji (jeden z plusów studiów, w tym wycieczkę do Korei (tak, chwalę się xD), ale Tobie życzę powodzenia w szkole. Jak teraz tak o tym myślę, to szkoła wcale nie jest taka zła. Dasz radę! ^^
PS. Zasypanie nas one shotami brzmi niezmiernie zachęcająco ;D
Twój pomysł bardzo przypadł mi do gustu! Zaczyna się na serio bardzo ciekawie, a w połączeniu z Twoim talentem to będzie świetne opowiadanie. O szkole to mi nic nie pisz. Ja nie chcę tam wracać. Czekam na pierwszy rozdział! Pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuń